środa, 28 marca 2012

Rozdział 14.

      Mijały kolejne dni, które Jessica spędzała samotnie, a jej przyjaciele dobrze się bawili. Nie chciała do nich dołączyć, nie odbierała telefonu, nie odpisywała na wiadomości. Jedyną osobą, z którą utrzymywała jakikolwiek kontakt był Liam. Wielogodzinne rozmowy na skype z nim dawały jej dużo radości.
      Wakacje powoli kończyły się, obecna pogoda w niczym nie przypominała tej sprzed dwóch tygodni. Dla Jessicy nie było to zmartwieniem, bo co roku ostatni tydzień wakacji spędzała u swojej siostry ciotecznej na Florydzie. Zawsze były to cudowne siedem dni, spędzone z sympatycznym i nieco zwariowanym towarzystwem. Jednak tym razem pojawił się problem. Osiemnastoletnia Katherine była wielką fanką One Direction i gdy dowiedziała się, że jej siostra cioteczna się z nimi koleguje, od razu zapragnęła ich poznać osobiście. Jessica nie chciała z nimi jechać, ponieważ stosunki pomiędzy nimi ostatnio się pogorszyły. Nie miała zamiaru okłamywać kuzynki, mówiąc, że chłopcy nie mają czasu czy jakoś inaczej. Katherine codziennie dzwoniła i pisała z prośbą, by zabrała ze sobą przyjaciół, więc wreszcie zostało tylko wyrazić zgodę dla świętego spokoju. Jessica uznała, że o wiele lepiej było, gdy wszyscy się przyjaźnili.
        W czwartek wieczorem postanowiła wybrać się do domu One Direction i zaproponować im wyjazd. A co z kłótnią? Chciała o niej po prostu zapomnieć. O 19 wyszła z domu ubrana w czarne rurki, biały top, brzoskwiniową marynarkę i wysokie białe conversy. Włosy związała w luźny kucyk, a na oczy założyła czarne RayBany. Ruszyła szybkim krokiem i po chwili była już na miejscu. Nacisnęła przycisk od bramofonu i nie czekając nawet minuty, ujrzała po drugiej stronie Nialla. Przypomniała sobie to, co wtedy zrobił... Przez niego nie mogła być z Harrym. Ale to już nie było ważne, a przynajmniej nie aż tak ważne. Pogodziła się z tą myślą. Nie wahając się długo, rzuciła się chłopakowi na szyję.
- Udusisz mnie! - zawołał, śmiejąc się.
Jak dobrze było słyszeć jego śmiech. Poszli do salonu, gdzie siedzieli chłopcy oraz dziewczyny. Jessica uściskała każdego po kolei, po czym  usiadła na kanapie obok Loli. Zobaczyć ich znowu - to było cudowne uczucie. Na szczęście nikt nie wspominał o kłótni. Atmosfera była taka, jak kiedyś.
- Pamiętacie wojnę na chrupki? - odezwała się Danielle, a wszyscy wybuchnęli śmiechem, nawet Louis i Eleanor. 
- Dan, może lepiej nie - wykrztusił Liam.
- Ekhem! - Jessica starała się opanować śmiech - Mam dla Was pewną propozycję! 
- Wal stary! - zawołał Zayn, a dziewczyna skarciła go spojrzeniem, chociaż roześmiała się razem z resztą. 
- Moja siostra cioteczna z Florydy, do której jeżdżę co roku na ostatni tydzień wakacji, chciałaby Was poznać. I dlatego pytam, czy chcielibyście polecieć ze mną? 
- Bardzo chętnie! - krzyknęli od razu chłopcy.
- My też? - spytała Eleanor, wskazując na siebie, Danielle i Lolę. 
- Jasne! Bez Was ani rusz - uśmiechnęła się szeroko pomysłodawczyni.
Kolejną godzinę spędzili na omawianiu szczegółów wyjazdu. W pewnym momencie Niall oparł się o ramię Liama i oznajmił:
- Jestem głodny!
- A kiedy Ty nie jesteś głodny? - roześmiała się Eleanor.
- Przed chwilą nie byłem, ale teraz już zgłodniałem. Idzie ktoś ze mną do sklepu? - zapytał blondyn.
Nikt nie wyraził chęci, więc chłopak próbował zmusić najpierw Zayna, a potem Harrego do opuszczenia kanapy. Nie udało mu się to, więc zrezygnowany obrócił się i spytał:
- Jess, a Ty?
- Mogę - odparła dziewczyna, widząc iskierkę nadziei w oczach Nialla.
         Wyszli, kierując się do supermarketu. Przez chwilę panowała niezręczna cisza, lecz chłopak przerwał ją pytaniem:
- Nadal mnie nienawidzisz?
- Tak naprawdę to nigdy Cię nie nienawidziłam. Powiedziałam to w wyniku wybuchu emocji... Przepraszam - powiedziała cicho Jessica po chwili milczenia.
- Na pewno chcesz, żebym leciał z Wami na Florydę? - zapytał.
- A czemu mam nie chcieć? Jasne, że chcę! - roześmiała się i rozczochrała mu włosy.
Weszli do sklepu i od razu udali się do działu ze słodyczami. Włożyli do koszyka kilka paczek żelków, po czym postanowili iść po ciastka. Przez przypadek jednocześnie sięgnęli po tą samą paczkę czekoladowych herbatników.. i stało się, usłyszeli za sobą dźwięk flesza i zdezorientowani wybiegli z supermarketu, oczywiście najpierw płacąc za zakupy. 
- Niall! Przeze mnie będziesz miał kłopoty! - zawołała ze smutkiem w głosie dziewczyna.
- Co Ty mówisz? To tylko zdjęcie w gazecie - uspokoił ją chłopak.
Mimo to, Jessica założyła okulary przeciwsłoneczne, by pozostać niezauważoną. Na dworze było już niemal całkiem ciemno, a czarne RayBany sprawiały, że prawie nic nie widziała. Trzymała się mocno ręki Nialla, by nie wpaść na jakiegoś przechodnia lub na jedno ze znajdujących się równolegle do ulicy drzew.
            W domu panowała idealna cisza. Słychać było jedynie zegar tykający na ścianie. Na podłodze w salonie spał Louis, Liam i Zayn, Harry jak zwykle zalegał na fotelu, a Danielle i Eleanor zajmowały kanapę. Żeby nie obudzić przyjaciół, Jessica i Niall poszli do pokoju chłopaka.
- Co robimy? - zapytała dziewczyna, siadając na łóżku. 
- Eee, nie wiem - odparł blondyn, który kręcił się wokół własnej osi na krześle obrotowym.
I znowu ta cisza. Jessice to nie przeszkadzało, lubiła czasami trochę pomilczeć. Szczególnie, że tym razem nie była to taka niezręczna cisza. Sama sobie się dziwiła, że czuła jakieś przyjemne uczucie, siedząc tu z Niallem. Po chwili ocknęła się z zamyślenia.
- Chyba muszę już iść - mruknęła.
- Odprowadzić Cię? - zaoferował chłopak.
- Czemu nie, miło z Twojej strony - uśmiechnęła się.
            Wychodząc na zewnątrz od razu poczuli zimny wiatr. Panowała już ciemność, a niebo usiane było gwiazdami. Liście drzew cicho szeleściły na wichrze. Jess podniosła głowę ku górze i zapatrzyła się w migoczące punkciki na ciemnoniebieskim firmamencie*. Bardzo lubiła patrzeć na niebo nocą. Zamyśliła się, wpatrując się w Gwiazdę Polarną. Odpłynęła myślami całkowicie... Nagle poczuła ucisk na nadgarstku, ktoś pociągnął ją do przodu. Dziewczyna pobiegła za chłopakiem w kapturze i okularach przeciwsłonecznych, którym był, jak się domyślała, Niall. Zatrzymali się dopiero za rogiem.
- Kurde! Niall, co Ty robisz?! - wrzasnęła, ledwie łapiąc oddech.
- Ciszej! Nie widzisz, że jakiś paparazzi nas śledził i robił nam zdjęcia?! - krzyknął.
- No to świetnie! - rzuciła sarkastycznie.
- Wracam do domu, cześć - mruknął chłopak i odszedł.
             Jessica weszła do swojego domu i położyła się na kanapie w salonie. Jack nie pozwolił jej długo cieszyć się spokojem. 
- Złaź, siostro - roześmiał się, patrząc na nią z góry.
- Bracie, dlaczego mi to robisz?! - powiedziała z udawanym smutkiem w głosie.
- Bo musisz się spakować. Pojutrze lecimy! 
- A jutro nie mogę? 
Jack wzruszył ramionami i zepchnął siostrę z kanapy. Ostentacyjnie poszła do swojego pokoju i wyciągnęła walizkę z szafy, po czym zaczęła wkładać do niej ubrania. Już nie mogła się doczekać - zapowiadał się wspaniały tydzień na Florydzie!

* * *

Przepraszam, że dopiero teraz, ale nie mało czasu w tym tygodniu jakoś. 
Co sądzicie? Chcecie, żeby Jessica była z Niallem czy może z kimś innym (kim?) ? ;) 
Postaram się dodać jutro nowy rozdział ;> 

pozdrawiam, Olaa. :D  

8 komentarzy:

  1. Super!!
    ciekawe z kim będzie Jess
    czekam na nn

    zapraszam nan mój
    http://onedirectionmom.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny. :d Czekam na nowy, bardzo mnie wciągnął.
    zapraszam na mój.
    http://one-direction-my-story-true.blogspot.com/

    Nie wiem czy jest sens dalszego pisania ? Napiszesz jak ty sądzisz ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że jest sens! Dobrze Ci wychodzi pisanie. :)

      Usuń
  3. rozdział super ;D
    Jess pasuje do Niall'a ;)
    czekam na nn ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się! Najlepszy będzie Niall :D Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy ;**

      http://more--than--this.blogspot.com

      Usuń
  4. A ja osobiście na początku byłabym za Harrym. Ale jego postawa mnie strasznie wkurzyła, więc nie odpowiem na Twoje pytanie. Niall jest słodki, ale.. no coś mi nie pasuje. Nie wiem co. Tak po prostu. Zrób, jak uważasz. :) Czekam na kolejny. :D

    http://i-will-be-here-by-your-side.blogspot.com/
    http://its-my-last-chance.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo chciałabym, żeby była z Harrym ale troszkę mnie wkurzył swoim zachowaniem, za to w Niallu, coś mi nie odpowiada xdd
    Ostatecznie dla mnie wygrywa Harry :D
    Luknij do mnie ;) --> www.kamcikk.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny ;)
    Zapraszam do mnie
    http://spotkanie-po-koncercie-1d.blogspot.com/
    http://przypadkionedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń