poniedziałek, 19 marca 2012

Rozdział 8.

       Niall zjawił się szybko. Przez chwilę milczeli, aż chłopak objął ramieniem Jess i zapytał:
- To gdzie idziemy? 
- Może na rampę?
- Gdzie to jest?
- Za parkiem. Dobrze znam drogę. 
Szli nie odzywając się do siebie. Dziewczyna co chwilę spoglądała w niebieskie oczy chłopaka. Tak bardzo chciała coś powiedzieć, zgadać na jakikolwiek temat, ale jej nieśmiałość sprawiała, że ilekroć otwierała usta musiała je zamknąć. Wolałaby, żeby była z nimi Lola. Odważna Lola, która od razu zaczęłaby gadać, gadać i gadać.
- Jess, gniewasz się? - spytał cicho Niall.
- Oczywiście, że... - specjalnie nie dokończyła.
Nialler popatrzył na nią pytająco. W jego spojrzeniu można było dostrzec trochę nadziei. 
- No coś Ty! Nie gniewam się! - zawołała i zaatakowała go łaskotkami. 
Usiedli na rampie i zaraz rozpętała się wojna na łaskotanie. Słychać było głośną falę śmiechu. Nagle nad sobą zobaczyli Harrego. Uśmiechnął się i oznajmił:
- Wreszcie Was znalazłem!
- Harry! Co chcesz? - zapytał niezbyt zadowolony Niall.
- Lola i Zayn oglądają film i zapytali, gdzie jesteście i czy do nich dołączycie. Więc przyszedłem Was poszukać.
- Harry, nie musiałeś - uśmiechnęła się Jess.
- Ale oni bardzo chciał - zapewnił loczek.
- Czyżby? - mruknął Niall, ale poszedł razem z nimi.
Wracali drogą na skróty. Na początku Niall nie był wesoły z powodu, że przyszedł Harry, ale wspólne wygłupy sprawiły, że trochę się rozchmurzył. Gdy weszli do domu One Direction był tam Zayn, Liam, Lola i poznana rano Danielle, która, jak sama mówiła, przyjechała odwiedzić kolegę. Zdjęli buty i weszli do salonu. Panował tam duży bałagan, wszędzie leżały paczki po chrupkach, chrupki, mnóstwo okruchów, a co chwilę ktoś wyskakiwał z jakiegoś kąta i rzucał całą garścią chrupek.
- Co wy robicie?! - krzyknął Harry, rozglądając się po pomieszczeniu.
Zza kanapy wychylił się Zayn i wyjaśnił:
- Robimy wojnę na chrupki!
- Oo, ale super! Mogę dołączyć?! - zawołała podekscytowana Jessica.
- Jasne! To może zagramy wszyscy? - zaproponował Zayn.
- Trzeba podzielić się na drużyny - stwierdził Harry.
- Chłopaki na dziewczyny? - spytała Danielle.
- Mi to pasuje - powiedział Niall.
- Ale nas jest trzy, a Was czworo - zauważyła Lola.
- Ja będę w Waszej drużynie - oznajmił Harry i stanął obok Jessicy.
- Niall, tylko nie zjedz wszystkich chrupek! - zawołał Zayn, a wszyscy wybuchnęli śmiechem.
Nialler chwycił garść chrupek i rzucił nią w Zayna. Chłopak zrobił unik i chrupki trafiły w Jessicę. Dziewczyna odpowiedziała tym samym i już po chwili rozpętała się wojna na całego. Drużyna Liama, Nialla i Zayna bezkonkurencyjnie wygrywała, więc przeciwnicy postanowili schować się za brązową kanapę na tarasie i ustalić jakiś plan, by pokonać przeciwną drużynę.
- Danielle, Lola - wy idźcie do salonu, schowajcie się gdzieś i czekajcie, aż przyjdą. Ja i Jessica zostaniemy tutaj - oznajmił Harry i dodał: - Bierzcie chrupki!
Dziewczyny wzięły kilka paczek i przemknęły do salonu. Chłopaki nie zbliżali się, więc Harry odezwał się do Jessicy:
- Jess, Ty i Niall jesteście... no, wiesz?
- Parą?
- Tak...? 
- Nie, nie jesteśmy! Ja i Niall tylko się kolegujemy.
- Naprawdę?
- Oczywiście.
Nie mogli dalej ciągnąć tej rozmowy, bo z salonu słychać było głośne krzyki. Chłopak i dziewczyna wzięli chrupki i ruszyli do domu. Tam Zayn leżał na podłodze atakowany przez Lolę, Liam próbował zmierzyć się z Danielle (co zakończyło się porażką z jego strony), a Niall rzucał we wszystkich chrupkami.
- Wygraliśmy! - zawołała Jessica i rzuciła się Harremu na szyję.
         Nagle do domu wszedł Louis i śliczna, brązowowłosa dziewczyna. Pozostali jednak niezauważeni, więc Louis wrzasnął:
- Co tu się do licha dzieje?! 
Gwar ucichł, wszyscy rozejrzeli się po wnętrzu. Wyglądało koszmarnie. Wszędzie chrupki, puste paczki i mnóstwo okruchów. Lou popatrzył wrogo, wziął dziewczynę za rękę i zaprowadził do swojego pokoju. Reszta stała w ciszy.
- Eee, to może pomożemy Wam sprzątać? - zaproponowała Lola.
Chłopcy zgodzili się, więc zaczęło się wielkie odkurzanie i zamiatanie. Po dwóch godzinach  dom wyglądał jako - tako. Usiedli na kanapach w salonie, a Liam zaproponował obejrzenie jakiegoś filmu.
- Tylko nie horror - oznajmił Niall, a Jessica uśmiechnęła się do niego.
Wybrali Disney'owską komedię. Robiło się coraz ciemniej. Danielle i Liam spali wtuleni w siebie na kanapie przy ścianie, obok nich równie słodko zasnęli Zayn i Lola, natomiast Harry zajmował fotel. Jessica zamknęła oczy i po chwili również zasnęła. 
          Gdy się obudziła od razu spojrzała na telefon. Była 3 w nocy. Rozejrzała się po wnętrzu oświetlanym jedynie przez małą lampkę. Harry spadł z fotela i teraz spał na podłodze. Uśmiechnęła się na jego widok. Postanowiła wrócić do domu, bo rodzice na pewno się o nią martwili. Próbowała wstać, ale wtulony w nią Niall uniemożliwił jej to. Nie wiedząc co zrobić, popchnęła go lekko, a on spadł z kanapy i się obudził. Dziewczyna wstała i poszła do holu, założyła buty i pociągnęła za klamkę. Poczuła czyjąś rękę na ramieniu. Odwróciła się i zobaczyła Nialla. 
- Idziesz już? - zapytał, trochę smutny.
- Muszę. Rodzice na pewno się o mnie martwią.
- Będziesz przechodzić przez ogrodzenie? 
- Nie! - odpowiedziała stanowczo, ale się uśmiechnęła.
- Więc może Cię odprowadzę? - zaproponował.
- Chętnie. Nie lubię chodzić sama o 3 w nocy. 
Szli powoli, patrząc w niebo pełne błyszczących gwiazd. Przez całą drogę wygłupiali się i śmiali. Gdy doszli do domu Jess, żałowała, że to już koniec ich spotkania. Spojrzała w piękne oczy chłopaka. Przytulił ją i pocałował w policzek. 
- Do zobaczenia - powiedziała. 
- Cześć! - odpowiedział, po czym odwrócił się i odszedł. 
Przecież to tylko kolega. To tylko kolega! - myślała Jessica, wchodząc do domu. Panowała tam cisza, widocznie rodzice spali. Poszła szybko do swojego pokoju, przebrała się i zasnęła..

* * *
przepraszam, że ten rozdział dopiero teraz ! :(
obiecuję, że będę częściej dodawać. ;) 
kolejny JUTRO.
zachęcam do komentowania, to tylko chwila, a dla mnie to ważne. :) 
 

2 komentarze: