poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Rozdział 16.

- O kim mówisz? - Niall miał pewne przeczucia.
- O Ellie! - wykrzyknął Harry, wstał z kanapy i zaczął nerwowo krążyć po salonie.
- Ekhm... Wiedziałam, że ona taka się okaże - zaczęła Jessica, ale chłopak tylko spiorunował ją wzrokiem.
- Kochałem Ellie - powiedział po chwili zielonooki.

Myślami Jessicy...

      Słysząc ostatnie słowa Harrego coś we mnie pękło. Czułam, jakby moje wszystkie motyle w brzuchu, zamiast wesoło latać, płakały. Ich skrzydełka, podobnie jak moje policzki, były mokre od łez. Kochał Ellie?! Dziwne, bo jakoś dzień wcześniej całował się ze mną, a nie z nią! Nie czułam smutku, złości... To była istna wściekłość. Nawet bardzo dobrze, że Ellie z nim zerwała. Wytarłam rękawem łzę, spływającą po moim policzku. Nie chciałam, żeby ktokolwiek widział, jak płaczę. Postanowiłam uciec do swojego pokoju i tam w spokoju poradzić sobie z emocjami. Jednak coś nie pozwoliło mi tego zrobić. Nogi miałam jak z waty, ale dałam radę podejść do Harrego. Spojrzałam w jego zielone oczy. Mój wzrok był przepełniony nienawiścią. Nawet nie próbowałam tego ukryć.
- Nagle ją pokochałeś?! - wrzasnęłam, po czym kontynuowałam: - Dzień wcześniej całowałeś się ze MNĄ! Mam rozumieć, że dla zabawy?! A potem, również dla zabawy, z dnia na dzień, pokochałeś Ellie!
Wybiegłam z salonu i skierowałam się, sama nie wiedząc czemu, na dwór. Nie chciałam słyszeć odpowiedzi Harrego. I ja, i on, i Ellie wiedzieliśmy, że zachował się po prostu jak kretyn. Postanowiłam nie myśleć teraz o tym. O nim... Poszłam na plażę i usiadłam na piasku tuż przy oceanie. Panowała już ciemność, ale tutaj nie było widać gwiazd.
- Czemu ze mną nie może być tak jak z Lolą i Zaynem?! Oni są tacy zakochaniu, idealnie do siebie pasują. Zawsze mają w sobie wsparcie, są niemal nierozłączni. Jess, ogarnij się! Tak nigdy nie będzie, to zdarza się tylko wyjątkowym ludziom! - powiedziałam, jak mi się zdawało, sama do siebie.
- Może tak być. Przecież jesteś wyjątkowa! - obok mnie usiadł Nial i przytulił do siebie.
- Nie jestem. Widocznie na świecie jest nieparzysta liczba ludzi, a ja jestem tą osobą, która nie ma nikogo - zamyśliłam się.
- Coś Ty! Na pewno jest ktoś, kto Cię kocha - uśmiechnął się chłopak.
- Ano jest - mama i tata - mruknęłam, grzebiąc palcem w piasku.
- Jess, wiesz o co mi chodzi - zaśmiał się, a ja pokiwałam głową.
- Idziemy? - spytał Niall, podając mi rękę.
- Dobra - zgodziłam się cicho i chwyciłam jego dłoń.
Nie mogłam przestać myśleć o Harrym. Najpierw sprawiał wrażenie zakochanego, potem zaczął chodzić z Ellie, a teraz ona z nim zerwała, więc co będzie dalej? Znowu ja? Spojrzałam na idącego obok mnie chłopaka, a potem na nasze dłonie. Chyba nie zamieniłabym teraz Nialla na Harrego... Teraz wiedziałam na pewno.
          Weszliśmy do domu, a ja z szybkością światła udałam się do mojego pokoju, gdzie była już Lola.
- Cześć! Jak było w klubie? - wymusiłam uśmiech, rzucając się na swoje łóżko.
- Hej - mruknęła - Szczerze mówiąc, to.. było trochę nudno, dlatego wróciłam.
- A reszta?
- Zostali.
Widziałam, że przyjaciółka wyraźnie nie ma ochoty na rozmowę, więc zostawiłam ją w spokoju. Wykąpałam się i przebrałąm w pidżamę. Po dzisiejszym dniu byłam bardzo zmęczona, więc położyłam się i próbowałam zasnąć.
- Ee... Jess mam pytanie - usłyszałam nagle cichy szept Loli - Kochałaś kiedyś kogoś tak mocno, ale mimo, że wydawało Ci się, że ten ktoś też Ciebie kocha, wcale tak nie było?
 Nie odpowiedziałam na pytanie. Z oczu popłynęły mi łzy. Zaraz poczułam ich słony smak na ustach. Czy Lola czytała w moich myślach?! Skąd wiedziała, że właśnie tak było w moim życiu?
           Zasnęłam... Gdy się obudziłam, był już ranek. Otworzyłam lekko oczy, lecz ujrzawszy osobę stojącą w progu pokoju zaraz je zamknęłam i udałam, że nadal śpię.


* * *
miałam dodać jutro, ale udało mi się dzisiaj :D
co sądzicie?
mam pytanie: wolicie, żebym dodawała rozdziały często czy rzadko?

pozdrawiam, Ola. ;**











8 komentarzy:

  1. Oh, jeszcze pytanie! Ba, że często <3
    Uwielbiam tego bloga, po prostu go kocham. Bardzo podobają mi się bohaterowie, są tacy.. realni. Ale fajni. Po prostu.
    Niall to moja ulubiona postać w tym opowiadaniu, jest taki słodki, czuły- wspaniały.
    Szkoda mi Jess, ale mam wrażenie , że i tak wszystko się dobrze ułoży. Oby.

    http://i-will-be-here-by-your-side.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łaaa, jakie miłe słowa. :D
      postaram się dodawać rozdziały jak najczęściej. <3

      Usuń
  2. i znowu to samo..
    mam przylecieć na moim jednoróżcu i Ci coś zrobić czy coo.? xd
    co ja i inni Ci zrobiliśmy że tak nas nie lubisz.? xp
    rozdział jest super jak zwykle ;)
    oh czyli bd z Niall'em czy z kim.?
    Ty się jeszcze pytasz.? JASNE ŻE CZĘSTO ^^

    ps. może być czwartek ok 18...? jak nie pasuje to napisz ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha przyleć ;D
      zobaczymy z kim będzie. ;)

      sorkii ale od 18 do 19:30 w czwartek muszę być w kościele.. więc może później albo wcześniej.????

      Usuń
    2. To może hmm..20..?
      żebyś wiedziała że przylecę ! ;)
      I wtedy bd się śmiać ! (:

      Usuń
    3. Ok o 20 mi pasuje ;D
      haha zobaczymy. ;))

      Usuń
  3. Jejciu, strasznie szkoda mi Jess, to uczucie które jej towarzyszy napewno jest okropne, ale Niall jest wspaniałym przyjacielem nie da się ukryć. ;) Najlepsza postać w twoim opowiadaniu !!
    Czekam na kolejny

    van-ill-op.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście, że często! Kocham to opowiadanie :DD

    OdpowiedzUsuń