piątek, 8 czerwca 2012

Rozdział 25.

             Jessica szybkim ruchem wyłączyła budzik i skierowała się do łazienki. Był to pierwszy dzień szkoły, więc nie chciała marnować ani chwili. Po doprowadzeniu siebie do porządku, wyciągnęła z szafy miętowe rurki, białą bluzkę oraz czarną marynarkę. Weszła do kuchni i od razu poczuła słodki zapach naleśników.
- Cześć Jack - przywitała się i zajęła miejsce przy stole.
- Siema - mruknął starszy brat i wrócił do czytania gazety.
- Już tak późno?! - zawołała Jessica, patrząc na zegarek.
Dokończyła jeść, chwyciła torbę i rzuciła się do drzwi.
- Podwiozę Cię - zaoferowała mama, idąc za córką.
- Dzięki!
               Dzień mijał powoli i spokojnie. Żadnych kartkówek, żadnych ocen, żadnego stresu. Dopiero na matematyce Jessica ożywiła się. Była to jej ukochana lekcja, więc prawie cały czas spędzała przy tablicy, robiąc zadania oraz recytując bezbłędnie teorie. Gdy usiadła do ławki, niemal natychmiast usłyszała dźwięk wiadomości. Wyciągnęła iphona i zaczęła czytać.

Hej kochanie, przyjadę o Ciebie do szkoły, bo musimy porozmawiać. Tęsknię. - Niall.

                 Matematyka była ostatnia, więc po dzwonku dziewczyna założyła marynarkę i wybiegła ze szkoły. Na parkingu, obok taksówki, stał Niall, szeroko się uśmiechając. Na powitanie przytulił ją do siebie i pocałował w policzek. Po kilkunastu minutach zatrzymali się w parku.
- Wiesz, że May, ta koleżanka Katheriny, przyjeżdża niedługo do Londynu? - odezwał się Niall, gdy usiedli na ławce.
- Nic mi o tym nie wiadomo - zdziwiła się Jessica.
- Louis mi mówił, że przyjedzie w sobotę i chce zostać na stałe. Niedługo zacznie szukać mieszkania, ale teraz.. no, wiesz, Carlos ani jej rodzice nie nigdy się nie zgodzą żeby mieszkała z pięcioma chłopakami. Louis powiedział jej, żeby na trochę zamieszkała u Ciebie - wyjaśnił chłopak. - Zgadzasz się?
- Chyba tak.. Ale nie jestem pewna czy May wytrzyma ze mną, a tym bardziej z Jackiem - skrzywiła się dziewczyna.
- O to się nie bój - oznajmił Niall i wstał. - Przepraszam, ale spieszę się na próbę.
Wstał i pocałował Jessicę w policzek, po czym oddalił się w pośpiechu. No to świetnie, zostałam sama, godzinę drogi do domu - pomyślała i usiadła z powrotem na ławce. Spojrzała w niebo. Jej oczom ukazały się wielkie, ciemne chmury, które coraz bardziej się zbliżały. To oznaczało tylko jedno - deszcz. Wyjęła z torebki parasolkę i skierowała się do wyjścia z parku. Poczuła na twarzy czyjeś zimne dłonie, które zakryły jej oczy. Odwróciła się i ujrzała przed sobą uśmiechniętego Harrego.
- Harry! A Ty nie na próbie? - zdziwiła się.
- Próbie? Jakiej próbie? - chłopak wyglądał na zdumionego.
- Niall powiedział, że śpieszy się na próbę.
- Przecież dzisiaj nie ma próby!
- Może upewnij się. Niall pojechał kilkanaście minut temu, więc będziesz spóźniony jeżeli próba jednak się odbędzie.
- Ok. Zadzwonię do Zayna - loczek wybrał numer ciemnookiego, a ten odebrał już po pierwszym sygnale.
- Zayn, jest dziś próba? - spytał Harry.
- Stary, zapomniałeś? W tym roku nie mamy prób w poniedziałki!
- Aa, nie. Ja nie zapomniałem, ale Niall pojechał na próbę, więc pytam.
- Emm... Nie, nie pojechał.
- A gdzie jest?
- No..ee, nie mogę powiedzieć. Cześć - rozłączył się.
- I co, jest próba? - zapytała Jessica.
- Nie ma. Niall nie pojechał na próbę, ale Zayn nie chce powiedzieć gdzie jest - oznajmił Harry, zakładając kaptur na głowę.
- Może Cię podwieźć? - przerwał ciszę chłopak, a Jessica tylko pokiwała głową.

 

                 Kiedy tylko Jessica wróciła do domu, rzuciła się na łóżko w swoim pokoju i przykryła twarz poduszką. Czy Niall mnie zdradza? Czy ma kogoś?... Niee, to niemożliwe - przerwała myśli. Postanowiła zająć czymś myśli, więc udała się do kuchni. Na lodówce znajdowała się kartka:

Pojechałam z Jackiem do lekarza. Wrócimy o 19!
Mama

Jessica zaczęła szukać jakiejś potrawy, ale po dokładnym przejrzeniu lodówki oraz kilku szafek uznała, że mama widocznie darowała sobie przygotowywanie obiadu na dziś. Wyjęła kilka dużych kawałków kurczaka oraz inne składniki i zabrała się za robienie nuggetsów. Wkładając blachę do piekarnika, zdziwiła się, że wyszło aż tyle nuggetsów.
- Sama tego nie zjem. Wiem, zadzwonię po przyjaciół!
Zajęła się telefonowaniem do Danielle, Loli i chłopaków. Przez chwilę zastanawiała się, czy zaprosić Eleanor, ale przypomniała sobie zdarzenia z Miami, a poza tym nie wiedziała czy El jest w Londynie. Wróciła do kuchni i przygotowywała różne przekąski. Kiedy skończyła, rozległ się dzwonek do drzwi, więc pobiegła otworzyć.
- Cześć! - do domu wparowała Lola, ubrana w jaskraworóżowe legginsy oraz turkusową koszulę.
- No hej, hej - uśmiechnęła się Jess.
- Co tak ładnie pachnie? - zawołała Lola, rozwalając się na kanapie.
- Nuggetsy - dziewczyna wyjęła blachę z piekarnika.
*Ding doooong* Przyjaciółki pobiegły otworzyć drzwi i ujrzały przed nimi Danielle, Liama, Harrego oraz Louisa. Chwilę później przyszedł Zayn, który zaproponował, żeby obejrzeć film. Wszyscy się zgodzili, więc Jessica udała się do swojego pokoju, gdzie trzymała swoją pokaźną kolekcję komedii romantycznych oraz filmów animowanych. Nucąc pod nosem piosenkę, którą usłyszała kilka dni temu w radiu, zaczęła otwierać szafkę z płytami. Słysząc za sobą kroki, gwałtownie się obróciła.
- To tylko ja - w progu stał uśmiechnięty Harry, opierając się o framugę drzwi.
- Ładnie to tak straszyć małe dzieci ? - dziewczyna pokazała mu język.
- O kim mówisz?
- O mnie!
- Ani małe, ani dziecko - chłopak rozłożył się na łóżku i spojrzał na sufit, który był ozdobiony mnóstwem zdjęć z przeszłości.
- Zabierz swój szanowny tyłek i chodź!
- Słodko wyglądałaś w dzieciństwie - mruknął Harry, nadal wpatrzony w fotografie.
- A teraz już nie? - uśmiechnęła się Jess, idąc w kierunku drzwi.
Harry podszedł bliżej i spojrzał głęboko w oczy dziewczyny.. Podobnie jak jego, miały odcień cudownej zieleni.
- Jesteś jeszcze piękniejsza.. - powiedział cichym głosem i wtopił się w jej usta.




* * *

mam nadzieję, że nie zanudzam, ale w każdym razie liczę na komentarze, nawet te negatywne, bo lubię czasem usłyszeć słowa krytyki (jeżeli są słuszne).
na kolejny rozdział nie będziecie już musieli tyle czekać, zaraz zabieram się za pisanie! (:

Zapraszam na mojego nowego bloga, również o One Direction!
Na razie dodałam bohaterów.
http://chasing-down-the-dream.blogspot.com/ - serdecznie zapraszam ;**

DZIĘKUJĘ ZA WYŚWIETLENIA ORAZ KOMENTARZE!


pozdrawiam, Ola. :D





























6 komentarzy:

  1. uwielbiam! juz mysalałam że sie nie doczekam nowego ! :D :)
    zapraszam do mnie : http://onedream-with1d-imaginy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nareszcie nowy rozdział, stęskniłam się za Jessicą. Chociaż ta akcja z Niallem, znaczy to jego "pospieszne pójście na próbę".. Cóż, coś mi nie pasuje. Albo coś kombinuje, ale chce zrobić jakąś niespodziankę swojej dziewczynie. Co wcale go nie usprawiedliwia, bo nie powinien jej okłamywać. Tylko sobie szkodzi.

    http://givee-your-heart-a-break.blogspot.com/
    http://i-will-be-here-by-your-side.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Suuuper ! Warto czekać :D Harry znów ? Serio ten chłopak nie może się w niej od kohcać ? XDD Plus Niall ją okłamał ? Pewnie cos dla niej szykuje, albo zdradza XD Pozostaje już tylko czekać na dalszy ich los.Czekam na następny. ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. no nareszcie - Harry i Jess :D tylko ta akcja z Niall'em mnie martwi. no cóż, poczekam do następnego rozdziału ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. boskie *_* harry i jess <3
    zapraszam do mnie gdzie przed chwilą ukazał się 29 rodział
    http://galaxy-strawberry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. hu hu hu, a ja mam taką prośbę żeby Niall zdradził Jess bo we wszystkich opowiadaniach jest słodki (aż za bardzo) i wrażliwy to chciałabym żeby tutaj był lekko egoistyczny ^^

    A tak ogółem to fajnie, nawet bardzo

    + Zapraszam do mnie http://onedirectioniandrea.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń